Zacznę od wełnianego szalika bo to on jest dzisiaj numerem jeden. Poza butami i dobrym jakościowo płaszczem (bo do tego wrócę w kolejnych wpisach) to właśnie okrycie szyi na zimę towarzyszy nam każdego dnia. Wystarczy mieć jeden płaszcz i kilka szali by za każdym razem wyglądać inaczej. Co więcej piękny 'materiał' zawiązany wokół szyi w idealnie dobranym kolorze może podkreślić nasz kolor oczu czy ust.
Z mojego doświadczenia wiem, że wybierając szalik warto zwrócić uwagę na jego skład. Dobry jakościowo może kosztować od 100 do kilkuset złotych. Zachowując rozsądek oczywiście nie ma co przepłacać. Lepiej sprawdzić szal na żywo, wziąć go do ręki, dotknąć wełny czy też kaszmiru, przymierzyć i sprawdzić czy jest delikatny i nie drapie. Idealnie dobrany potrafi dodać całości klasy i elegancji. Nie wiem jak u Was, ale ja często widząc na kimś piękny szal odwracam się za nim nie mogąc wyjść z podziwu ile taki jeden dodatek potrafi zdziałać dobrego. Swój wełniany szalik znalazłam w H&M w linii Premium, w ofercie której można znaleźć wiele produktów wykonanych z kaszmiru, wełny czy też naturalnej skóry.
Aldo shoes | Gap jeans | wool scarf - H&M Premium | suit - Nife (polish designer) | wool turtleneck: Wrangler |
Jeansy marki GAP (prezentowanie na zdjęciach) to jedyne obecnie takie spodnie w mojej szafie. Mam je kilka lat a nadal wyglądają jakbym dopiero co je kupiła. Wątpliwa jakość jeansów w mojej szafie uświadomiła mnie w przekonaniu, że warto sprzedać wszystkie spodnie z 'dziurami' i zostawić tylko te, które po kilku latach noszenia i prania nie straciły na swoim wyglądzie, nie rozciągnęły się a szwy nadal są w tym samym miejscu.
No comments?
Leave a comment