Przygotowywanie wyprawki dla malucha może przyprawić o zawrót głowy. Ilość produktów, które z pewnością przydadzą się podczas pierwszych dni życia noworodka albo i dłużej jest tak duża, że nie wiadomo co wybrać. Sama miałam spory problem z wyborem najbardziej niezbędnych rzeczy. Projektanci i marki prześcigają się w wypuszczaniu na rynek coraz to nowszych produktów. Dotyczy to zarówno ubrań jak i gadżetów ułatwiających rodzicom opiekę nad maluchem.
W dzisiejszym poście chciałabym tak szczerze od serca obalić kilka mitów i co za tym idzie podzielić się z Wami moim miesięcznym doświadczeniem. Teraz już wiem co z czym się je. Czym jest rampers a czym pajacyk? Ile kupić sztuk ubrań? Czy kokon jest niezbędny do funkcjonowania przez pierwsze dni życia noworodka (nie jest!)? Skupię się dzisiaj na tekstyliach. Post dotyczący pielęgnacji pojawi się za kilka dni.
Jeśli chodzi o ubrania chciałabym podkreślić dwa aspekty im mniej tym lepiej a im prościej tym łatwiej...Ja większość swoich ubrań znalazłam w Kappahl z linii Newbie. Postawiłam na bawełnę organiczną, która idealnym rozwiązaniem dla malucha. Sporo osób ma problem z odróżnieniem tego jak dana część garderoby się nazywa dlatego śpieszę Wam z pomocą.
BODY - to koszulka zapinana w kroku. Może być z długim lub z krótkim rękawem. Zakładana przez głowę lub zapinana kopertowo. Moim zdaniem jest to najwygodniejsze ubranie dla noworodka. Jeśli ktoś nie czuje się pewnie zakładając maluchowi ubranie przez głowę najlepiej jak wybierze kopertowe body. I tutaj zadacie pewnie pytanie ile sztuk body potrzebuje noworodek / niemowlak oraz w jakim rozmiarze. Mój maluch spokojnie zakłada rozmiar 50 i 56 jednak marka marce nie jest równa. Ubrania Kappahl wypadają na 'normalne'. Jeśli Wasz maluch urodzi się maleńki warto mieć kilka sztuk ubrań w rozmiarze 50 jednak nic nie stoi na przeszkodzie jeśli będzie nosił rozmiar 56 bo i tak po kilku dniach urośnie :) ! Zatem polecam zakup 5 - 8 w rozmiarze 50/56 i 62. Długość rękawa zależy od tego o jakiej porze roku macie termin rozwiązania. Wspomnę tylko, że malucha przebieram do 4x dziennie więc w moim przypadku potrzebna jest większa ilość ubrań.
PAJACYK - jest to nocna część garderoby dla malucha czyli tzw. pidżama. Są mamy, które chętnie zakładają pajacyki również na co dzień ponieważ są łatwe w obsłudze. W zimniejsze dni warto wybrać te uszyte z weluru czy z polaru. Można je wykorzystać również jako kombinezon podczas jesiennych spacerów. Co do ilości proponuje 10 sztuk w rozmiarach 56 - 62.
ŚPIOCHY / PÓŁŚPIOCHY - te pierwsze to taki 'pajacyk' na ramiączkach. Mam w szafie z 3 sztuki i nie użyłam ich ani razu. Może fajnie sprawdzą się w okresie letnim dla maluchów. Półśpioch to spodenki z wmontowanymi skarpetami :) Jest to fajna opcja jak maluch gubi skarpetki. Szczerze mam w swojej szafie 2 sztuki takich 'spodenek' i użyłam je może jeden raz.
RAMPERS - to forma body, ale na dole zakończona jest spodenkami. Latem wystarczy założyć tylko to a w zimniejsze dni warto dołożyć spodnie i/lub skarpetki. W szafie małego mam z 4-5 sztuk rampersów i zdecydowanie częściej wybieram body, które jest wygodniejsze.
Poza powyższymi częściami garderoby bardzo często korzystamy ze zwykłych spodni (polecam zakładać o rozmiar większe), bluzek z długim rękawem (pod spodem zakładamy body na ramiączkach) oraz z kardiganów z kapturem (są one fajne podczas podróży w foteliku + łatwo można je rozpiąć.
***
Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania piszcie :) A już teraz zapraszam Was do poprzednich wpisów:
No comments?
Leave a comment